4. Grób
„To co nam
było
Co nam się
zdarzyło
Do ułożenia
w głowie mam”
Od
tej pieszej wędrówki zaczynają mnie już nogi boleć. Ile można wchodzić pod
górę. No ja się pytam ! To jest takie
męczące. Nie dość, że padam na twarz , powieki stają się strasznie ciężkie to zamiast położyć się spać, ja włóczę się nie wiadomo gdzie z moją
siostrunią , która miała mi tyle do powiedzenia, a teraz milczy … ech , życie
jest ciężkie.
Ja już nic nie rozumiem. Albo jestem tak
zmęczona, że wielu rzeczy nie ogarniam, ewentualnie mój iloraz inteligencji
spadł poniżej zera i nie mogę uznać się za osobę mądrą tej nocy. Stoję
naprzeciwko rozłożystej wierzby . Mój mózg szepcze cicho bym stąd spierdalała ,
bo to drzewo zaraz runie , a ja znajdę się pod nim. I będzie po Sakurze Haruno.
Przełykam głośno ślinę. Ja chcę do domu. Do mojego ciepłego łóżka, kołderki ,
poduszki. I nawet do tego cholernego koguta.
-Chodź , a
nie stoisz i czekasz na oklaski.- Mówi Hinata i ciągnie mnie za rękaw w głąb
wierzby. Fajnie teraz to już nic nie widzę. Kompletnie. Ciemno jak w dupie, a
ponad to słyszę jakieś nie znane mi odgłosy. –To tylko wilki . Nic ci nie
zrobią.- Słyszę. Serio ? i to ma mnie niby uspokoić ? Też coś , jestem jeszcze bardziej przestraszona niż
byłam. Choć to do mnie nie podobne.
-To
tu.-Powiedziała i stanęła obok mnie. Włączyła latarkę i skierowała ją na mały
nagrobek . Podeszłyśmy bliżej i usiadłyśmy na ławeczce. Zaczęłam czytać napis:
„Tu leży
Minato Haruno ur.17 III 1960 r.
Zm. 29 VI 2012
r.”
„Niech
spoczywa w pokoju wiecznym”
-Uznałam ,
że skoro jesteś moją siostrą , a jego córką, to powinnaś to zobaczyć.
–Powiedziawszy to Hinata westchnęła głęboko i zaczęła mówić dalej .- Nie znam
cię w ogóle. W sumie to nawet nie miałam pojęcia o twoim istnieniu , a co
dopiero o tym, że jesteśmy siostrami. Nie wiem jak przedtem żyłaś , nie wiem co
robiłaś, nie wiem też czy nie jesteś żadną kryminalistką czy kimś takim. Jestem
tak strasznie zagubiona , bo… to wszystko nie mieści mi się w głowie.
Sześć
miesięcy temu pochowałam ojca, który czuł się bardzo dobrze . Brał z życia co
najlepsze . Aż tu pewnego dnia , gdy zachodzę do jego pokoju on leży. Nie
oddycha , ma zamknięte oczy i w ręku trzyma jakąś małą karteczkę…-Słyszę szloch
po mojej prawej stronie. Odruchowo łapię Hinatę za rękę i czekam na dalszą
część historii.- Dwa dni po pogrzebie przypomniałam sobie o tym liściku. Prędko
pobiegłam do barku i wyjęłam go. Po przeczytaniu miałam straszny mętlik w
głowie.
Tato napisał
w nim, że życie jest pełne przygód i nie
wyjaśnionych zdarzeń. Lubi płatać figle. I mi spłata nie jednokrotnie. Ma on
nadzieję, że po mimo tego co może się stać, zawszę będę szła z podniesioną głową
do przodu i uśmiechem na ustach -Uśmiechneła się cierpko-Myślałam, że tato miał
coś z głową , bo nie wiedziałam o co mu chodzi , aż do wczoraj.-Zakończywszy
swoją wypowiedź Hinata rozpłakała się na dobre.
Westchnęłam
ciężko. Sama nie mogę dojść do ładu po tym co usłyszałam. Jest mi jej tak
strasznie szkoda. Gdyby nie ja , nadal żyła by sobie spokojnie z dwójką dzieci
i mężem na farmie. Nie świadoma tego, że ma siostrę .
-Jeżeli
chcesz to się wyniosę…-Powiedziałam po chwili- Wyzbędę się majątku zapisanego
przez tatę i wyjadę stąd.
-Nie.-Odpowiedziała
i wlepiła swoje ślepia w moje. – To nie nasza wina, że nie miałyśmy o sobie pojęcia,
tylko ojca, że przez tyle lat zatajał przed nami prawdę.
-To co
robimy ?.
-Staramy się
żyć normalnie.-Odpowiedziała i ścisnęła moje ręce-Może nam się uda dogadać.
Warto spróbować…
-Tak warto…
Too , co chcesz o mnie wiedzieć ?.-Spytałam z lekkim uśmiechem.
-Wszystko
Sakuro, dosłownie wszystko.-Odpowiedziała , a w jej oczach znowu zawitał
spokój.
Zapowiada
się noc pełna wrażeń…
-Więc tak…
mam 22 lata. Wcześniej mieszkałam w jednej z biedniejszych dzielnic Oto-gakure.
Od 19 roku życia mieszkałam z babcią, gdyż
nie dogadywałam się z matką i ojczymem. Po śmierci babci, mój , a raczej nasz
stryj Kakashi , który jest prawnikiem , powiedział, że tato zapisał mi połowę
swego majątku w Konoha. Także spakowałam swoje ubrania, podpisałam jakeś
papiery i … JESTEM !.-Stwierdziłam i na mojej twarzy zagościł ogromny uśmiech. Nie chciałam się rozgadywać. Nie chcę
wspominać o tym co było. Nie warto. Będzie chciała się jeszcze czegoś
dowiedzieć to postaram usatysfakcjonować ją moją wypowiedzią. Na razie jest to
zbędne. – A teraz ty mi coś o sobie opowiedz.-No coś za coś. Nieprawdaż ?
Hinata zaczęła
się głośno śmiać i przy okazji
opowiedziała mi trochę o sobie.
Szczerze ? Nie sądziłam, że jest starsza ode
mnie aż o siedem lat ! Ale się dobrze trzyma. W ogóle zmarszczek
nie ma ! Szok. Uśmiałam się z jej historyjki o życiu. Miała strasznie dużo przygód.
Ja nadal nie mogę uwierzyć w to, że ze swoim mężem chodziła do jednej klasy, i
na dodatek Naruto od zawsze jej się podobał. Coś niesamowitego, że teraz są
razem !
Drogę powrotną pokonałyśmy w ciszy, ciągle
jednak trzymając się za ręce. Noc była ciepła i nim się spostrzegłam dochodziła
czwarta rano. Nie sadziłam, że ta
rozmowa nam aż tyle zajmie. Wreszcie dotarłyśmy do domu.
-Idź spać.
Sen dobrze ci zrobi.-Pokiwałam głową i poszłam na górę. Otworzyłam drzwi i
walnęłam się na materac.
-Ech, jak
dobrze.-Przykryłam się kołderką i powili zamykałam oczy.
Aż tu nagle
: „kukuryku , kukuryku”
- Zabiję go,
zabiję !.-Krzyknęłam. W odpowiedzi usłyszałam parsknięcie. Tworzyłam jedno oko
i zobaczyłam w drzwiach Hinatę.
-Witam w
domu siostrzyczko.-Uśmiechnęłam się na te ciepłe słowa i schowałam głowę w
poduszkę. Pewnego wieczora, gdy wszyscy pójdą spać, zakradnę się do tego
kurnika i uduszę tego dziada.
Obiecuję !
~~~~
I jak ? Może
być ? Mi się wydaje, że może . Aczkolwiek mogła być lepsza.
To co
chciałam to to napisałam.
I tak w ogóle to : 3 STRONY W WORDZIE hah robię postępy : )
Ostatnia scena najlepsza.. xd biedny kogucik, pewnie zrobią z niego rosół ;D
OdpowiedzUsuńAle uśmiałam się przy tej scenie ;p
Co do reszty? To nieco melancholijna i wydaje się być smutna. Przynajmniej do momentu, w ktoorym Sakura zaczyna opowiadać o sobie, potem się rozkręca i robi śmiesznie, ale to już pisałam^^
NO dobra może źle tu ujęłam bo w całości można było się doszukać wesołych fragmentów jak i nawet śmiem pokusić się o stwierdzenie, że w pewnym momencie delikatnie powiało czarnym humorem.. "To tylko wilki . Nic ci nie zrobią." doprawdy ;pp
Tak więc, rodział z mieszanką wybuchową w sobie. Żart połączony ze szczyptom smutku. ;d
No i jak dla mnie, to kochana te postępy mogłyby być jeszcze większe. bo ja tu czytam, czytam i nagle BUM! koniec? no jak to koniec jak ja się dopiero rozkręcam. Chcę więcej ;ppp
Buziaki ; ***
Postaram się robić większe postępy jeśli chodzi o długość notek :D
UsuńW sumie to taki miał być ter rozdział ni to smutny ni to radosny.
Buziaki : **
Przepraszam , przepraszam , przepraszam za mega spóźniony komentarz T^T Możesz mnie ukatrupić , ale zanim to zrobisz wyrażę swoją ostatnią wolę xd Rozdzialik krótki , ale wyczesany , całość była zaskakująca i przyjazna , czekam na kolejną część tej historii :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :3