piątek, 19 lipca 2013

4. Grób



4. Grób

„To co nam było
Co nam się zdarzyło
Do ułożenia w głowie mam”



      Od tej pieszej wędrówki zaczynają mnie już nogi boleć. Ile można wchodzić pod górę.  No ja się pytam ! To jest takie męczące. Nie dość, że padam na twarz , powieki stają się strasznie ciężkie  to zamiast położyć się spać,  ja włóczę się nie wiadomo gdzie z moją siostrunią , która miała mi tyle do powiedzenia, a teraz milczy … ech , życie jest ciężkie.  
    


     Ja już nic nie rozumiem. Albo jestem tak zmęczona, że wielu rzeczy nie ogarniam, ewentualnie mój iloraz inteligencji spadł poniżej zera i nie mogę uznać się za osobę mądrą tej nocy. Stoję naprzeciwko rozłożystej wierzby . Mój mózg szepcze cicho bym stąd spierdalała , bo to drzewo zaraz runie , a ja znajdę się pod nim. I będzie po Sakurze Haruno. Przełykam głośno ślinę. Ja chcę do domu. Do mojego ciepłego łóżka, kołderki , poduszki. I nawet do tego cholernego koguta.
-Chodź , a nie stoisz i czekasz na oklaski.- Mówi Hinata i ciągnie mnie za rękaw w głąb wierzby. Fajnie teraz to już nic nie widzę. Kompletnie. Ciemno jak w dupie, a ponad to słyszę jakieś nie znane mi odgłosy. –To tylko wilki . Nic ci nie zrobią.- Słyszę. Serio ? i to ma mnie niby uspokoić ? Też coś ,  jestem jeszcze bardziej przestraszona niż byłam. Choć to do mnie nie podobne.
-To tu.-Powiedziała i stanęła obok mnie. Włączyła latarkę i skierowała ją na mały nagrobek . Podeszłyśmy bliżej i usiadłyśmy na ławeczce. Zaczęłam czytać napis:

„Tu leży Minato Haruno ur.17 III 1960 r.
Zm. 29 VI 2012 r.”
„Niech spoczywa w pokoju wiecznym”


-Uznałam , że skoro jesteś moją siostrą , a jego córką, to powinnaś to zobaczyć. –Powiedziawszy to Hinata westchnęła głęboko i zaczęła mówić dalej .- Nie znam cię w ogóle. W sumie to nawet nie miałam pojęcia o twoim istnieniu , a co dopiero o tym, że jesteśmy siostrami. Nie wiem jak przedtem żyłaś , nie wiem co robiłaś, nie wiem też czy nie jesteś żadną kryminalistką czy kimś takim. Jestem tak strasznie zagubiona , bo… to wszystko nie mieści mi się w głowie. 
Sześć miesięcy temu pochowałam ojca, który czuł się bardzo dobrze . Brał z życia co najlepsze . Aż tu pewnego dnia , gdy zachodzę do jego pokoju on leży. Nie oddycha , ma zamknięte oczy i w ręku trzyma jakąś małą karteczkę…-Słyszę szloch po mojej prawej stronie. Odruchowo łapię Hinatę za rękę i czekam na dalszą część historii.- Dwa dni po pogrzebie przypomniałam sobie o tym liściku. Prędko pobiegłam do barku i wyjęłam go. Po przeczytaniu miałam straszny mętlik w głowie.
Tato napisał w nim, że  życie jest pełne przygód i nie wyjaśnionych zdarzeń. Lubi płatać figle. I mi spłata nie jednokrotnie. Ma on nadzieję, że po mimo tego co może się stać, zawszę będę szła z podniesioną głową do przodu i uśmiechem na ustach -Uśmiechneła się cierpko-Myślałam, że tato miał coś z głową , bo nie wiedziałam o co mu chodzi , aż do wczoraj.-Zakończywszy swoją wypowiedź Hinata rozpłakała się na dobre.

                                                           


      Westchnęłam ciężko. Sama nie mogę dojść do ładu po tym co usłyszałam. Jest mi jej tak strasznie szkoda. Gdyby nie ja , nadal żyła by sobie spokojnie z dwójką dzieci i mężem na farmie. Nie świadoma tego, że ma siostrę .
-Jeżeli chcesz to się wyniosę…-Powiedziałam po chwili- Wyzbędę się majątku zapisanego przez tatę i wyjadę stąd.
-Nie.-Odpowiedziała i wlepiła swoje ślepia w moje. – To nie nasza wina, że nie miałyśmy o sobie pojęcia, tylko ojca, że przez tyle lat zatajał przed nami prawdę.
-To co robimy ?.
-Staramy się żyć normalnie.-Odpowiedziała i ścisnęła moje ręce-Może nam się uda dogadać. Warto spróbować…
-Tak warto… Too , co chcesz o mnie wiedzieć ?.-Spytałam z lekkim uśmiechem.
-Wszystko Sakuro, dosłownie wszystko.-Odpowiedziała , a w jej oczach znowu zawitał spokój.
Zapowiada się noc pełna wrażeń…
-Więc tak… mam 22 lata. Wcześniej mieszkałam w jednej z biedniejszych dzielnic Oto-gakure.  Od 19 roku życia mieszkałam z babcią, gdyż nie dogadywałam się z matką i ojczymem. Po śmierci babci, mój , a raczej nasz stryj Kakashi , który jest prawnikiem , powiedział, że tato zapisał mi połowę swego majątku w Konoha. Także spakowałam swoje ubrania, podpisałam jakeś papiery i … JESTEM !.-Stwierdziłam i na mojej twarzy zagościł ogromny  uśmiech. Nie chciałam się rozgadywać. Nie chcę wspominać o tym co było. Nie warto. Będzie chciała się jeszcze czegoś dowiedzieć to postaram usatysfakcjonować ją moją wypowiedzią. Na razie jest to zbędne. – A teraz ty mi coś o sobie opowiedz.-No coś za coś. Nieprawdaż ?
Hinata zaczęła się głośno śmiać i  przy okazji opowiedziała mi trochę o sobie.
     Szczerze ? Nie sądziłam, że jest starsza ode mnie aż  o siedem lat  ! Ale się dobrze trzyma. W ogóle zmarszczek nie ma ! Szok. Uśmiałam się z jej historyjki o życiu. Miała strasznie dużo przygód. Ja nadal nie mogę uwierzyć w to, że ze swoim mężem chodziła do jednej klasy, i na dodatek Naruto od zawsze jej się podobał. Coś niesamowitego, że teraz są razem !



     Drogę powrotną pokonałyśmy w ciszy, ciągle jednak trzymając się za ręce. Noc była ciepła i nim się spostrzegłam dochodziła czwarta rano.  Nie sadziłam, że ta rozmowa nam aż tyle zajmie. Wreszcie dotarłyśmy do domu.
-Idź spać. Sen dobrze ci zrobi.-Pokiwałam głową i poszłam na górę. Otworzyłam drzwi i walnęłam się na materac.
-Ech, jak dobrze.-Przykryłam się kołderką i powili zamykałam oczy.
Aż tu nagle : „kukuryku , kukuryku”
- Zabiję go, zabiję !.-Krzyknęłam. W odpowiedzi usłyszałam parsknięcie. Tworzyłam jedno oko i zobaczyłam w drzwiach Hinatę.
-Witam w domu siostrzyczko.-Uśmiechnęłam się na te ciepłe słowa i schowałam głowę w poduszkę. Pewnego wieczora, gdy wszyscy pójdą spać, zakradnę się do tego kurnika i uduszę tego dziada.
Obiecuję !




~~~~
I jak ? Może być ? Mi się wydaje, że może . Aczkolwiek mogła być lepsza.
To co chciałam to to napisałam.
I tak w ogóle  to :  3 STRONY W WORDZIE  hah robię postępy : )

3 komentarze:

  1. Ostatnia scena najlepsza.. xd biedny kogucik, pewnie zrobią z niego rosół ;D
    Ale uśmiałam się przy tej scenie ;p
    Co do reszty? To nieco melancholijna i wydaje się być smutna. Przynajmniej do momentu, w ktoorym Sakura zaczyna opowiadać o sobie, potem się rozkręca i robi śmiesznie, ale to już pisałam^^
    NO dobra może źle tu ujęłam bo w całości można było się doszukać wesołych fragmentów jak i nawet śmiem pokusić się o stwierdzenie, że w pewnym momencie delikatnie powiało czarnym humorem.. "To tylko wilki . Nic ci nie zrobią." doprawdy ;pp
    Tak więc, rodział z mieszanką wybuchową w sobie. Żart połączony ze szczyptom smutku. ;d
    No i jak dla mnie, to kochana te postępy mogłyby być jeszcze większe. bo ja tu czytam, czytam i nagle BUM! koniec? no jak to koniec jak ja się dopiero rozkręcam. Chcę więcej ;ppp
    Buziaki ; ***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się robić większe postępy jeśli chodzi o długość notek :D
      W sumie to taki miał być ter rozdział ni to smutny ni to radosny.
      Buziaki : **

      Usuń
  2. Przepraszam , przepraszam , przepraszam za mega spóźniony komentarz T^T Możesz mnie ukatrupić , ale zanim to zrobisz wyrażę swoją ostatnią wolę xd Rozdzialik krótki , ale wyczesany , całość była zaskakująca i przyjazna , czekam na kolejną część tej historii :)
    Pozdrawiam :3

    OdpowiedzUsuń